W styczniu 2020 r., otwarty został kolejny projekt wsparcia ludzi Kenii. Tym razem zakupiłem działkę w Mdzongoloni, tj ok 15 km na północ od Kilifi. Zbudowaliśmy studnię oraz kompleks prywatnego sierocińca o nazwie misyjne serce dla dzieci Kenii. Woda ze studni pokrywa potrzeby naszych dzieciaków, ale dodatkowo wystawiliśmy dwa krany na zewnątrz dla pozostałych mieszkańców pobliskich okolic.

Od grudnia 2020 r., w naszym sierocińcu mieszka już dwanaścioro dzieci (osiem dziewczynek i czworo chłopców). Ta grupka dzieci nie zazna już głodu, otrzymała profesjonalną opiekę lekarską (podpisany kontrakt ze szpitalem w Kilifi na pełną ochronę medyczną dzieci), ale co też jest bardzo ważne po przejściu kwalifikacji, poszły do szkoły (niektóre z nich pierwszy raz w życiu).

Od stycznia 2021 r., ruszyliśmy też z programem „adopcji serca” Chcemy pomóc jak największej liczbie dzieci, ale niestety środki są ograniczone. Rozpoczynamy od przyjęcia dwanaściorga dzieci, które będę finansował, ale jeżeli uda mi się znaleźć dla nich tzw rodziców adopcyjnych, to ruszymy z kolejnym projektem.

Adopcja serca to bardzo popularna forma wsparcia dzieci z bardzo ubogich rodzin i sierot. Jest to wsparcie finansowe, zapewniające stałe wyżywienie, pomoc medyczną i co jest bardzo ważne edukację. Edukacja w Kenii pozornie jest bezpłatna, ale i tak trzeba dzieci wyposażyć w specjalny mundurek, pomoce dydaktyczne, środki na wyżywienie w szkole. Rodzic adopcyjny wybierze, poprzez naszą fundację dziecko i zdalnie rozpocznie , podpisując deklarację adopcji, stałą pomoc. Fundacja będzie przekazywała wszelkie informacje odnośnie zdrowia dziecka, jego postępów w edukacji , zdjęcia, filmy. Będziemy udostępniali zdalny kontakt z dzieckiem. Koszt miesięczny takiej pełnej adopcji to kwota 200 zł, ale jest możliwe również tylko edukacyjne wsparcie danego dziecka i jest to koszt 100 zł miesięcznie

Więcej informacji przekażemy, w późniejszym terminie

Pierwsze urodziny dzieci zorganizowane w sierocińcu. Doris i Timothy (pierwszy raz dzieci obchodzą urodziny)

Poniżej zdjęcie Faisy, córki Sadiego na lotnisku w Mombasie. Faisa to moja, pierwsza adopcja serca. Od kilku lat opiekuję się całą rodziną